GDZIE KUPIĆ CZUJKĘ W SIEDLCACH?
Czujki można kupić w wielu sklepach z artykułami
z branży elektrycznej oraz prowadzącym usługi przeciwpożarowe.
Domowe czujki dymu i czadu to prosty sposób na zabezpieczenie domu przed pożarem i siebie przed zatruciem. Urządzenia te wprawdzie nie zapobiegają powstaniu pożaru, ale skutecznie mogą zaalarmować lokatorów mieszkania, w którym powstał pożar. Umożliwia to w wielu wypadkach szybkie opuszczenie objętego pożarem domu oraz ugaszenie ognia w zarodku co znacznie ogranicza straty.
Na rynku jest dużo różnych modeli czujek dymu. Przy wyborze nie kierujmy się tylko ceną. Wybierzmy profesjonalną czujkę, renomowanego producenta, która ma certyfikat zgodności, co oznacza, iż została przebadana w profesjonalnym laboratorium certyfikującym na zgodność z normą EN 14604: autonomiczne czujki dymu. Dopiero taka czujka gwarantuje nam bezpieczeństwo przez wiele lat. Istotny jest także okres gwarancji – najlepiej 5 lat.
Przed instalacją czujki dymu należy koniecznie zapoznać się z dołączoną do niej instrukcją producenta, w której znajdziemy wszelkie istotne informacje, w tym: zasady montażu, obsługi i testowania, wymiany baterii, maksymalny czasookres użytkowania czujki itp.
Gdzie należy zainstalować czujkę?
- Minimalna ochrona - jedna czujka na każdej kondygnacji mieszkania/domu – wówczas najlepszym miejscem do zainstalowania czujki dymu są ciągi komunikacyjne, tzn. przedpokój, hol lub klatka schodowa;
- Optymalna ochrona - jedna czujka na każdej kondygnacji mieszkania/domu (ciągi komunikacyjne) + po jednej czujce dymu we wszystkich sypialniach;
- Maksymalna ochrona - zaleca się zainstalowanie czujek dymu we wszystkich pomieszczeniach mieszkania/domu, za wyjątkiem łazienek;
- Czujki dymu należy instalować na suficie, na środku pomieszczenia, a jeżeli nie jest to możliwe, należy zapewnić min. 20 cm wolnej przestrzeni od ścian i przedmiotów, mogących utrudnić swobodny przepływ powietrza;
- Powierzchnia chroniona przez pojedynczą czujkę dymu wynosi około 60 m2.
W ostatnim dziesięcioleciu średnio rocznie w Polsce powstaje ok. 160 tys. pożarów, w wyniku których śmierć ponosi ponad 550 osób, a kolejnych kilka tysięcy doznaje uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli dodać do tego 300-400 zgonów rocznie w wyniku zatruć tlenkiem węgla, to wyłania się sytuacja wymagająca podjęcie zdecydowanych działań w celu ograniczenia tych groźnych zdarzeń.
Paradoksalnie, najwięcej – bo ponad 80% wszystkich przypadków śmiertelnych – ma miejsce w obiektach mieszkalnych, czyli w miejscach, gdzie co do zasady czujemy się najbezpieczniej. Ponadto najwięcej ofiar pożarów ginie przed przybyciem straży pożarnej. Zmniejszenie tego tragicznego żniwa stanowi bardzo trudne wyzwanie, gdyż budynki mieszkalne pozostają praktycznie poza nadzorem administracyjno-kontrolnym służb publicznych.
Tragedię tej sytuacji potęguje świadomość, że większości ofiar tych pożarów oraz zatruć tlenkiem węgla można by zapobiec.
Czad „cichy zabójca”
W okresie jesienno-zimowym, w domach, w których urządzenia grzewcze oraz przewody kominowe i wentylacyjne są wadliwe lub źle użytkowane wzrasta ryzyko śmiertelnego zatrucia czadem, który nazywany jest także cichym zabójcą, ponieważ jest niewidoczny oraz nie ma smaku ani zapachu.
Prawo zobowiązuje zarządców oraz właścicieli budynków mieszkalnych wielorodzinnych oraz jednorodzinnych, do przeprowadzania kontroli przewodów kominowych co najmniej raz w roku.
Dodatkowo w obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych:
- od palenisk opalanych paliwem stałym - co najmniej cztery razy w roku;
- od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym - co najmniej dwa razy w roku;
- od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych - co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej.